dc.description.abstract | Polski socrealizm filmowy jest zazwyczaj opisywany jako zjawisko statyczne, jednorodne, stanowiące monolit, podlegające jedynie politycznym przemianom. Stwierdzenie to, aczkolwiek niepozbawione istotnych podstaw, zamazuje faktyczny obraz kina polskiego pierwszej połowy lat 50. Gdyby pozostawić dzisiaj wyłącznie w kręgu odczytań ideologicznych, stanowiłoby to mimo wszystko przyznanie racji ówczesnemu sposobowi patrzenia na teksty kultury, przyjęcie ówczesnych kryteriów oceny dzieła. Nie należy rezygnować z tej perspektywy, która wynika przede wszystkim z wewnętrznego spojrzenia na socrealizm, ponieważ jest ono nieodłączną częścią kultury stalinowskiej. Trzeba jednak, przełamując stereotypy uformowane jeszcze w latach 50., dostrzec w polskim kinie socrealistycznym jednocześnie jego monolityczność i różnorodność. Nawet jeśli przyjmiemy założenie, że realizm socjalistyczny jako obowiązująca doktryna polityczna i pewien rodzaj wiadomości artystycznej (czy kulturowej) był importowany z zewnątrz, ze Związku Radzieckiego, to przykłady jego realizacji w kinematografiach krajów demokracji Ludowej nie zawsze są tak jednorodne, jak można by się spodziewać. W 1948 roku w krajach pozostających w orbicie wpływów ZSRR nastąpiły uniformizujące zmiany polityczne. Proces upolitycznienia oraz zideologizowania kultury na wzór radziecki przebiegał podobnie, przybierając takie same formy; biurokratyzacja i militaryzacja kultury, etatyzacja i centralizacja kinematografii, zjazdy twórcze, składanie samokrytyk, przyjmowanie nowych zadań przez twórców. Żdanowszczyzna święciła wówczas tryumfy w tej części Europy. Nie sposób jednak nie zauważyć miedzy poszczególnymi krajami socjalistycznymi pewnych różnic, wynikających z przyczyn politycznych (choć tu ujednolicenie było najsilniejsze), stanu infrastruktury kinematograficznej (stopień zniszczeń wojennych), ale - co ważne - także doświadczeń kulturowych i historycznofilmowych. | en_US |